piątek, 31 grudnia 2010

It's my party and I laugh if I want to!

Jeśli czegoś naprawdę nie lubię w Sylwestrze to życzeń typu: "No niechby ten następny rok był lepszy..." Życzę Wam żebyście umieli przypominać sobie najradośniejsze chwile mijającego roku, a noc sylwestrowa była nocą radości i dziękowania właśnie za nie! :) Nie robię sztucznych postanowień noworocznych- jeśli coś jest dla mnie ważne to zrobię to tak czy tak, a jeśli nie, to i tak w lutym wszystko poszłoby w zapomnienie.

Udanej zabawy!




















zdjęcia- Katherine i Siostrzyca

ja:
sukienka- Cubus
rękawiczki- H&M
opaska: Urban Outfitters



środa, 1 grudnia 2010

Zadymka

Jeśli końcówka listopada zdecydowanie mi nie sprzyjała, to grudzień zaczyna się już zupełnie cudownie. Pomimo tego, że wszechobecny śnieg krzyżuje moje plany, ja znów nie słyszę budzika i gubię rękawiczki, to jednak wszystko jest jakieś lepsze. Czuję się jak 'we wnętrzu białej i ciepłej rękawicy'. Mróz usprawiedliwia picie na Rynku grzanego wina, nawet w mało odpowiednich porach, a z szafy został wreszcie wyciągnięty mój absolutnie ulubiony płaszcz (to już jego piąty sezon!) Wszystkim kojarzy się on z Paryżem, mi natomiast z czasami, kiedy miałam szesnaście lat, wymieniałam glany na eleganckie ubrania, a w taką pogodę uwielbiałam chodzić sobie na sernik z brzoskwiniami.













Bez Zobowiązań - Zima (sł. J. Harasymowicz, muz. G. Śmiałowski)


zdjęcia- Katherine

płaszcz, spodnie- Zara
melonik- H&M
buty- Ryłko
torba- Solar