niedziela, 16 stycznia 2011

Swetroterapia

Może i wyglądam jak przedszkolak, według mojej siostry również jak bohaterka tej piosenki. Ale mam to w nosie, bo sweter jest ciepły, miękki, kolorowy, do tego wywołuje uśmiech i świetnie się w nim czuję. W sam raz na deszczową pseudozimę. :) (Wybaczcie głupie miny, ale mam wrażenie, że romantyczne pozy i zamyślona twarz tu zdecydowanie nie pasują ;>)














zdjęcia- Katherine

sweter- szmateks
płaszczyk- Benetton
buty, czapka- H&M
szalik- sklep indyjski dawno temu
torba- vintage