sobota, 14 sierpnia 2010

What film?





Piątka dla osoby, która zgadnie po obejrzeniu jakiego filmu (bagatela, pięć lat temu!) zapragnęłam posiadania czerwonej sukienki w paryskim stylu? Perfekcyjną udało mi się znaleźć dopiero teraz, ale za to za cenę wynagradzającą lata poszukiwań. Dodam, że w filmie często padało pytanie z tytułu notki. A poza tym, kiedy kilka lat temu ze szkołą byłam w Paryżu prawie udało nam się pobić filmowy rekord, bo po Luwrze przewodniczka przegoniła nas sprintem, tak że ledwie zdążyłam zobaczyć Mona Lizę.

(Aha, nie myślcie, że to jest strój na co dzień. Oczywiście, że przebrałam się do zdjęcia. Ale jedynym ciekawym elementem mojego codziennego ubioru jest czapeczka do pracy w kuchni marki Pizza Hut- osobiście twierdzę, że inspirowana furażerką z czasów drugiej wojny. ;))









zdjęcia- Kafcia <3

sukienka, opaska- H&M
buty- New Look