piątek, 24 września 2010

Pudry, róże, tiule





Nie wiem co skłania mnie do kupowania i noszenia słodkich, tiulowych, różowych ubrań. Zwłaszcza, że na blogach najbardziej cieszą moje oko zestawienia trochę bardziej 'rockowe'. Może fakt, że przez ostatnie dwa tygodnie biegałam ciągle po górach w bojówkach i ubłoconych trekkingach? Ale cóż- u mnie ciągle pudrowe zdjęcia i do tego jeszcze z ciasteczkowym shakiem w dłoni. Zdecydowanie, stężony roztwór cukru. ;) Na całe szczęście jutro znowu jadę w góry wyglądać byle jak, turlać się po trawie i jeść kozi ser. :)














zdjęcia- Katherine

bluzka- Warehouse
spodenki- Oysho
torebka- Solar
buty- Promod
naszyjnik- Eliwer