czwartek, 21 października 2010

Sezon grzewczy


Nie będę pisać o tym, jak to cudownie jest czasem nie dojść na wykład, zjeść z koleżanką pyszne ciastko i przespacerować się po Plantach; patrzeć na wylegującego się na słońcu kota i odpowiadać przechodniom, że zdjęcia robimy do rodzinnego albumu, oczywiście. Niech ktoś mówi za mnie- bo jest właśnie ciepło, miękko, czule, bezpiecznie i przytulnie.


***
Zaczęli sezon grzewczy - na parterze wisi
stosowna kartka. Dla nas to żadna nowina;
i tak jest - od niedawna - ciepło, miękko, czule,
bezpiecznie i przytulnie. Codzienna obojniość
wygładza kontur zdarzeń - a jeszcze nie mamy
po siedemdziestąt parę lat, gdy każda sójka
lecąca nad podwórkiem, każda zmiana czasu
z letniego na zimowy, każde wyjście z domu
urasta do rozmiarów Ważnej Części Życia.
Ta złość o zbitą szklankę! Przestawianie kubków
na ich właściwe miejsce, z cichą, zwartą furią!
Te kłótnie o kolejność czegokolwiek, troska
że spodnie się przetarły... My za lat pięćdziesiąt:
czuwanie nad strukturą, która, nić za nicią,
niepowstrzymanie pęka, pruje się zaciekle,
aż w końcu wypłyniemy na nieopisane
morze bez znanych portów.

Na razie możemy
pomijać rozpoczęcie sezonu grzewczego
milczeniem, lekceważyć porządek talerzy.
Śmierć jest jak użyteczny, ale nie użyty
przedmiot, który gdzieś leży w tekturze i folii
na pawlaczu, pomiędzy pudłami z bombkami
a nie noszonym płaszczem - pewna i gotowa;
wystarczy po nią sięgnąć, gdy będzie potrzebna.

Jacek Dehnel
(Jeśli komukolwiek podobają się wiersze Dehnela to tu jest tego całkiem niemała ilość)
















Zdjęcie- Katherine (Dziękuję raz jeszcze! :*)


bluza, spodenki- Zara
buty- House
kurtka- od koleżanki/komis odzieżowy
torba- Solar


(Nagłówek jest mocno tymczasowy i zrobiony w minutę. Nie mogłam już patrzeć na tamten nadmiar kolorów ;>)

poniedziałek, 11 października 2010

Biały miś


Idealnie wpasowuję się w widoczny ostatnimi czasami na blogach trend zwierzęcy. Były już koty, sowy, jelenie, wiewiórki, wielbłądzie kolory... Ja za to wyglądam jak wielki biały miś. A jak powszechnie wiadomo, białym niedźwiedziom nie łatwo jest robić zdjęcia. Zwłaszcza takim, które cały czas kaszlą i nie chcą stać w żadnej pozowanej pozycji, z racji ogromnych zakwasów po pierwszej w sezonie lekcji tańca. ;)










sweter- szmateks
torebka- od Mamy
buty, rajtki, mini(ona tam jest!)- H&M
łańcuszko-zegarek- Urban Outifitters

zdjęcia- Katherine